Czy pamiętacie chwile w której zabrakło Wam mleczka do
demakijażu?
Dla tych zapominalskich proponuję tani, dobry, naturalny
demakijaż.
Dwie łyżki miodu, odrobina mydła w płynie (np. biały
jeleń w płynie), trzy łyżki gliceryny (kupisz w aptece), czasem dodaję wit. A
lub E.
Jeszcze dwa słowa o mydle biały jeleń. Mydło stare jak
świat, bez zbędnej chemii, nie bombarduje nas sztucznymi, choć ładnymi
zapachami. Czasem gdy mam ochotę coś ładnego powąchać podczas mycia, to stosuję
kilka kropel wybranego olejku eterycznego.
Fajny pomysł, muszę to zrobić.
OdpowiedzUsuń