Twoja wyszukiwarka

sobota, 7 listopada 2009

Sylwester

Sylwester już niedługo, sądzę że najwyższy czas zacząć się przygotowywać (trzeba schudnąć, poprawić ogólny wygląd cery, wzmocnić włosy, wypróbować kilka fryzur), może wybrać się na kurs tańca. Sporo trzeba zrobić, jednak warto. Wbrew pozorom czasu jest nie wiele.

Rok w rok sprawy sylwestrowe bagatelizowałam, chyba dlatego że szaleństwo jakie towarzyszy przygotowaniom do tzw. balu, po prostu mnie drażniło. Media od razu po świętach rozpoczynają „nagonkę” dotyczącą przygotowań sylwestrowych, oczywiście relacjonują wydatki z tym związane (fryzjer, kosmetyczka, suknia, buty, perfumy).

Wg. mnie dłuższy czas na przygotowanie to czas bardzo przyjemny, spokojny, często można wiele zaoszczędzić kupując suknię teraz a nie na ostatnią chwilę, gdy już co ładniejsze rzeczy są bardzo drogie albo już wykupione. Dlaczego nie można teraz w sposób szczególny zadbać o cerę, tylko koniecznie na ostatnią chwilę biec do kosmetyczki, która już i tak ma tyle klientek, że siłą rzeczy musi bardzo zgrabnie i w miarę możliwości szybko obsłużyć czekające w kolejce panie.

Pod spodem zamieszczam kilka zdjęć związanych z tematyką balu maskowego.











 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz